Hrubieszowskie Towarzystwo Rolnicze dla Ratowania się Wspólnie w Nieszczęściach, powołane w 1816 r. przez Stanisława Staszica zajmowało się m.in. organizowaniem opieki zdrowotnej czy zespołowej pomocy będącym w potrzebie. Było ono protoplastą powstających później spółdzielni zdrowia.
W debacie nad wadami publicznej służby zdrowia zupełnie pomija się milczeniem rozwiązania, które co prawda jej nie zastąpią, ale – jak pisze jeden z najlepszych w Polsce znawców spółdzielczości, dr Adam Piechowski - „mogą stanowić jej istotne uzupełnienie – czyli „różnego typu spółdzielnie zdrowia – zarówno użytkowników (tworzone przez potencjalnych pacjentów), producentów (zakładane przez personel medyczny), jak i o mieszanym charakterze. Piechowski przypomina, że ruch spółdzielczy praktycznie od początku swojego istnienia na ziemiach polskich wyczulony był na kwestie społeczne, w tym na profilaktykę i ochronę zdrowia.
Pierwsze spółdzielnie zdrowia
Już Hrubieszowskie Towarzystwo Rolnicze dla Ratowania się Wspólnie w Nieszczęściach, powołane w 1816 r. przez księdza Stanisława Staszica zajmowało się m.in. organizowaniem opieki zdrowotnej czy zespołowej pomocy będącym w potrzebie. Miało nawet szpitalik, roztaczając opiekę nie tylko nad poszkodowanymi w wyniku klęsk żywiołowych, pożarów, ale także nad starcami, kalekami i sierotami. Także znana do dziś Kosmetyczno-Lekarska Spółdzielnia Pracy „Izis” w Warszawie swoje historyczne korzenie wywodzi od 1927 roku. Za początek spółdzielczości zdrowia w Polsce przyjmuje się 1936 rok, kiedy to w Markowej na Podkarpaciu powołano pierwszą, wszechstronną, wiejską spółdzielnię zdrowia, której działalność obejmowała 7 wsi. Dziś spółdzielnie zdrowia nie są jednak tak rozpowszechnione, jakby mogły być, wspierając kulejącą coraz bardziej państwową opiekę zdrowotną.
Na zdjęciu: Spółdzielnia Zdrowia w Słupnicach (dawniej województwo krakowskie)