Poczytelnia

W 1934 roku w Londynie doszło do spotkania trzech znaczących postaci polskiego życia publicznego okresu międzywojennego: Stanisława Thugutta, Mariana Rapackiego oraz generała brygady Stefana Pasławskiego. O czym mogli rozmawiać?

Na zdjęciu pochodzącym z naszego muzealnego archiwum widzimy oczywiście Marię Dąbrowską. Większość badaczy spółdzielczości analizuje jej nie do przecenienia wkład w rozwój spółdzielczości. Obok pisarki, na tym samym zdjęciu stoi mężczyzna — również wybitny a nieco zapomniany działacz kooperatyzmu tamtych czasów — Daniel Kuszewski.

Tadeusz Romanowicz (1843–1904) był niewątpliwie patriotą – brał udział m.in. w Powstaniu Styczniowym. Zapamiętać się dał jednak przede wszystkim jako literat i publicysta związany z „demokratyzującymi” prądami intelektualnymi. Był też propagatorem spółdzielczości.

Był wybitnym, chociaż już nieco zapomnianym działaczem spółdzielczości kredytowej w stolicy i na Mazowszu. Ten bliski współpracownik dra Antoniego Rząda, Prezesa Zarządu Banku Towarzystw Spółdzielczych, angażował się także w promowanie spółdzielczości na łamach ówczesnych mediów.

Życie Piotra Dudka z Kocka (powiat łukowski), spółdzielcy niemal „od zawsze”, śmiało mogłoby posłużyć do napisania scenariusza filmowego. Tyle było w nim dramatycznych momentów oraz podejmowanych z innymi mieszkańcami Kocka i okolic działań na rzecz rozwoju lokalnego rolnictwa.

Wiele się mówiło i mówi o przedwojennym „Społem”, którego główny trzon, przynajmniej w sensie organizacyjnego centrum, stanowił Warszawski Związek Stowarzyszeń Spożywczych (WZSS). Rzadziej o organizacji pod nazwą Związek Robotniczych Stowarzyszeń Spółdzielczych, która to „Społem” również współtworzyła.

Przy znanej również osobom nie tylko interesującym się historią kooperatyzmu spółdzielni "Kamionka" ukonstytuował się w 1953 roku Regionalny Zespół Folklorystyczny "Kamionka". Inicjatorami jego powstania byli Krzysztof Słowik oraz dr Franciszek Mleczko, działacz, który dał się już poznać jako osoba, która przyczyniła się do utworzenia spółdzielni ceramiki artystycznej w Łysej Górze.

Najlepsze efekty można osiągać, ściśle ze sobą współpracując, a przy tym mając satysfakcję z tworzenia konkretnych rzeczy, czy wartości – tego rodzaju dewiza przyświecała w działaniu wielu kooperatystom, czyli spółdzielcom. Jedną z ważniejszych postaci, która dała ideowe podwaliny dla ruchu spółdzielczego po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, był Edward Abramowski. W swoich publikacjach formułował on także inspirujące do dziś myśli o pracy.

Niegdyś sera nie produkowano na skalę tak masową jak dziś, tylko go wytwarzano. Był prawdziwym arcydziełem rzemiosła kulinarnego. Po charakterystycznym smaku, a nawet zapachu można było rozpoznać, z jakiego regionu Polski pochodzi i kto był jego twórcą. Receptury na wysokiej jakości sery przechowały Okręgowe Spółdzielnie Mleczarskie (OSM).

Kiedy w 1900 roku ksiądz Wacław Bliziński objął parafię w Liskowie (położonym niedaleko Kalisza), wieś przedstawiała przysłowiowy obraz nędzy i rozpaczy – nie było w niej po prostu nic oprócz lichych chałup, a blisko dziewięćdziesiąt procent mieszkańców było analfabetami. Bliziński zebrał grono najbardziej aktywnych parafian, którzy założyli we wsi spółdzielczy sklep spożywczy. Takie były początki. Siedemnaście lat później analfabetyzm przestał być w Liskowie problemem, a sama wieś zmieniła się nie do poznania.