Kwartalnik „Compartir” wydawany przez hiszpańską Fundację Espriu, prowadzącą szeroką działalność promowania spółdzielczości zdrowia na świecie, opublikował w majowym numerze z 2018 r. interesujący artykuł na temat stanu tego typu spółdzielni w różnych państwach na Ziemi, oparty na przeprowadzonych niedawno badaniach.
Badania wykazały istnienie czterech podstawowych typów spółdzielni działających w sektorze zdrowia publicznego:
- spółdzielnie pracy lekarzy i personelu medycznego obecne zwłaszcza w Hiszpanii, Argentynie, Australii, ale także w Polsce, o czym artykuł nie wspomina;
- spółdzielnie pracy aptekarskie prowadzące własne apteki – najwięcej w Belgii, Włoszech i Hiszpanii, gdzie stanowią one 70% wszystkich aptek; dodać by tu można polskie spółdzielnie pracy produkujące leki, typ nieznany w większości innych krajów;
- spółdzielnie użytkowników (pacjentów) prowadzące własne placówki zdrowia popularne w Japonii, Singapurze czy Kanadzie;
- spółdzielnie zrzeszające różne kategorie członków, zarówno osoby fizyczne (pacjenci, lekarze), jak i prawne (stowarzyszenia, samorządy lokalne) istniejące we Włoszech czy Hiszpanii, prowadzące nieraz wielkie szpitale czy sieci placówek zdrowia.
Działalność opieki medycznej połączona jest w spółdzielniach często z działaniami na rzecz prewencji, edukacji zdrowotnej i ubezpieczeniami medycznymi. Pod względem liczby pacjentów korzystających z różnych spółdzielczych form opieki prym wiedzie Szwecja (13,6 miliona osób), tuż przed Belgią (13,2 mln) oraz Francją i Japonią (po ok. 12 mln). Jeśli chodzi o liczbę zatrudnionych, na pierwsze miejsce wysuwają się Włochy (niespełna 234 tys.), dalej jest Brazylia (ok. 96 tys.) i Japonia (91 tys.). I wreszcie największe obroty mają spółdzielnie zdrowia w Szwecji (17,7 miliardów USD), Hiszpanii (16 mld) i Japonii (11,2 mld). „Kluczem ich sukcesu jest ich ogromna zdolność konkurencji na rynku usług zdrowotnych bez celu przyświecającego firmom prywatnym – przynoszenia zysku swoim udziałowcom” – konkluduje artykuł.